Jutro jedno z moich ulubionych "świąt" - TŁUSTY CZWARTEK :D
niestety choroba nie pozwala mi świętować w tradycyjnym stylu, czyli na słowackich stokach - pozostaje opychanie się pączkami, oponkami i faworkami, o nie! ;)
Pączki z różą będę smażyć, oczywiście na smalcu, wieczorem - tymczasem wersja beztłuszczowa, z małym akcentem walentynkowym: