Dokładnie 2 lata temu, 12 listopada 2011 roku, skarpetkowo wydało swój pierwszy krzyk ;)
Te dwa lata to kilogramy filcu, kilometry nitek i kilka mililitrów krwi przelanej (w słusznej sprawie, a jak!)
Ale! Wszystko co dobre kiedyś się kończy by zrobić miejsce... czemuś lepszemu!
Zapraszam więc na nową odsłonę skarpetkowa, o TUTAJ!
Król umarł - Niechaj szyje nam! :D
Żeby jednak skarpetkowo mogło odejść z klasą i dla ukojenia Waszego żalu (nie wstydźcie się go, możecie dać mu upust w komentarzach ;) ) mam słodkie candy!
Kurcze, tak jakoś dziwnie, że już nie będzie skarpetkowa :( ale już lecę na nową stronę ;)
OdpowiedzUsuńNo dziwnie, dziwnie...ale dobra...przejdą na nową stronę mocy:P
OdpowiedzUsuńByłam już na nowej stronie, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńfajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń